Wirtualny Grunwald 1410-2010Konsekwencje

GŁÓWNA POLITYCZNEKonsekwencje polityczne w XV wieku SPOŁECZNO-GOSPODARCZEKonsekwencje społeczne i gospodarcze KULTUROWEGrunwald w świadomości pokoleń Polaków, Litwinów i Niemców

Problem Królewca

Tomasz Otremba w swej książce „Wyżyna Polska” zwraca uwagę na istotnym z punktu widzenia politycznych konsekwencji bitwy pod Grunwaldem zagadnienie roli terytorium Królewca i Prus.

Ziemia ta do XIII wieku nękana była najazdami wojowniczych plemion Prusów bałtyjskich. Dopiero sprowadzeni przez Konrada Mazowieckiego w 1226 roku rycerze Zakonu Krzyżackiego pod szyldem prowadzonej akcji misyjnej rozprawili się bezwględnie z pogańskimi plemionami i dzięki swym machinacjom zagarnęli ziemię chełmińską na własność. Zdobyli następnie całe Pomorze Gdańskie odcinając na półtorej wieku Polskę od dostępu do morza. Z sojuszników szybko stali się niebezpiecznymi wrogami.

Zamek krzyżacki w Królewcu

Zamek krzyżacki w Królewcu.
Prawie całkowicie zniszczony w 1945,
pozostałe ruiny wysadzono w 1968.

Zwycięstwo Polski (wspieranej przez Litwę) nad armią Zakonu Krzyżackiego pod Grunwaldem sprawiło, że Krzyżacy już nigdy nie wrócili do dawnej potęgi. Wydaje się jednak, że militarny sukces grunwaldzkiej glorii mógł być jednocześnie polityczną porażką dynastii Jagiellonów i zaprzepaszczeniem szansy na całkowite pokonanie Zakonu, odzyskanie utraconych ziem i włączenie w granice Polski Prus z Królewcem.

Jak wskazują niektórzy historycy (Paweł Jasienica), niepełne wykorzystanie zwycięstwa pod Grunwaldem, a przede wszystkim odstąpienie od oblężenia Malborka nie było wynikiem słabości polskiego oręża, lecz świadomą polityczną decyzją Władysława Jagiełły. Można tylko spekulować, iż zdobycie Malborka po grunwaldzkich zmaganiach, a w konsekwencji całkowita klęska Zakonu, nie było na rękę polskiemu królowi o litewskich korzeniach. Całkowite zwycięstwo nad Krzyżakami oznaczałoby przyłączenie do Korony Pomorza Gdańskiego, ziemi chełmińskiej i Prus właściwych, co wzmogłoby potęgę i pozycję na arenie międzynarodowej, i tak już silniejszej od Litwy, Polski. Litwa obciążona niekorzystnymi perspektywami dynastycznymi i powiązana z Polską więzami unii w Krewie, właściwie byłaby na łasce Polski. W tej sytuacji pokonani Krzyżacy mogli stać się dla ojczyzny Jagiełły sojusznikiem i gwarantem przed nadmiernym wzmocnieniem Korony. Zdaniem niektórych badaczy decyzja Władysława Jagiełły w tej sprawie była świadomą, polityczną grą wbrew opinii polskiego rycerstwa, panów polskich i obywateli pruskich.

Wydaje się, że kolejne szanse na inkorporację Prus (w tym Królewca) do Polski były już tylko wynikiem nieudolności potomków Władysława Jagiełły, który jako pierwszy zaprzepaścił szanse na tak spektakularne zwycięstwo polskiej polityki. Już w kilkadziesiąt lat po Grunwaldzie, wskutek zwycięskiego powstania w Prusach skierowanego przeciwko Krzyżakom i dokonanej w 1454 roku przez Kazimierza Jagiellończyka inkorporacji tego terytorium do Korony, całkowita klęska Zakonu znów była blisko. Przebiegająca początkowo pomyślnie dla Polski wojna z Zakonem nieoczekiwanie zmieniła swój obraz po klęsce pod Chojnicami źle dowodzonej armii królewskiej złożonej głównie z pospolitego ruszenia. Po zwycięstwie chojnickim Krzyżacy zaczęli odzyskiwać stracone miasta i opanowali na powrót Królewiec będący zaledwie przez rok w rękach polskich. Słabość Polaków spowodowała, że początkowy triumf przerodził się w długą i wyczerpującą wojnę trzynastoletnią, a Królewiec kolejny raz uciekł im z rąk.

To do Królewca przeniósł się po zawartym w 1466 roku pokoju toruńskim Wielki Mistrz Krzyżacki. Królewiec stał się stolicą Prus Krzyżackich (Zakonnych), później – Prus Książęcych (Królestwa Pruskiego), wreszcie – Prus Wschodnich. Niewcielony do Korony był przyczółkiem Krzyżaków, którzy przez kolejne lata spiskowali przeciwko Polsce zawierając przeciwko niej sojusze i przymierza (m.in. z biskupem warmińskim Tungunem, królem Węgier Maciejem Korwinem) zmierzające do poszerzenia swojej strefy wpływów i uwolnienia się od jarzma polskiego lenna. Zaczepne działania Zakonu (m.in. wojna popia z lat 1478-79) i próby uchylenia się od składania hołdu polskiemu królowi nie zostały należycie ukarane. Wprawdzie Jan Olbracht podjął plany ostatecznego rozprawienia się z Zakonem i przeniesienia go na Podole, jednak śmierć przerwała jego program usunięcia Krzyżaków z Prus. Kolejni władcy lekceważyli zagrożenie ze strony Zakonu, co więcej, pozwolili na ingerencję w wewnętrzny spór między królem a jego lennikiem międzynarodowych mediatorów. Krzyżacy stawali się coraz bardziej butni i pewni swego. Mimo militarnej i politycznej przewagi Korony nie podjęto decyzji o usunięciu Zakonu z północnych rubieży, ale z inicjatywy Hohenzollernów prowadzono z królem polskim rokowania, które zmierzały do przekształcenia państwa zakonnego w luterańskie państwo świeckie, lennicze w stosunku do Polski. W 1525 roku Albrecht Hohenzollern złożył Zygmuntowi I Staremu hołd i zobowiązał się do posłuszeństwa. Prusy Książęce miały stanowić dziedziczne lenno Albrechta i jego potomków, a po wygaśnięciu linii rodu uprawnionego do dziedziczenia przejść pod bezpośrednią władzę króla polskiego. Gdyby dotrzymano postanowień traktatu, Korona zyskałaby realną szansę na odzyskanie utraconych ziem północnych. Cóż kiedy kolejni władcy (Zygmunt August, Stefan Batory), godzili się na coraz to nowe ustępstwa w stosunku do Hohenzollernów, dzięki czemu Prusy Książęce stały się strefą politycznych wpływów władców Marchii Brandenburskiej. Ostatecznie o losie Królewca rozstrzygnął w 1611 roku Zygmunt III Waza odstępując miasto w dziedziczne lenno elektorom brandenburskim. Należące do Korony Pomorze zaczęło przypominać eksterytorialny korytarz między ziemiami państwa brandenbursko-pruskiego. Nie zmienił tego ani Władysław IV Waza, chociaż mógł wyzyskać militarną przewagę Rzeczpospolitej i zwycięstwo pod Pregołą w 1635 roku, ani Jan III Sobieski, który chciał wcielić Prusy do Polski, lecz przeszkodziła mu wyczerpująca wojna z Turcją.

Ostatni hołd złożono królowi polskiemu w 1641 roku, a w kilkanaście lat później – w 1657 roku – ostatecznie uwolniono Prusy Książęce od zobowiązań lenniczych wobec Polski. Syn i następca pierwszego „króla w Prusach” - Fryderyk II Wielki był jednym ze sprawców I rozbioru Rzeczypospolitej. Lekceważąc, bądź nieumiejętnie prowadząc politykę pruską, Rzeczpospolita pozwoliła zatrzasnąć się w pruskich kleszczach. Królewiec stał się przyczółkiem rosnącej potęgi zaborczego państwa pruskiego. W ostatecznym rozrachunku, to nie władcy Polski wcielili do Korony Prusy Wschodnie, lecz państwo pruskie przejęło polskie Pomorze. Królestwo pruskie stało się śmiertelnym zagrożeniem dla Polaków i przyczyniło się do likwidacji Rzeczypospolitej na 123 lata. Potężniejące Prusy stały się inicjatorem zjednoczenia Niemiec, które rozpętały II wojny światowej. W XX wieku zmiennie toczyły się koleje losu Królewca zamieszkałego wciąż przez znaczną liczbę ludności polskiej. Zgodnie z postanowieniami traktatu wersalskiego z 1919 roku Prusy Wschodnie, razem z Królewcem pozostała w rękach niemieckich. Po II wojnie światowej Królewiec zaś zagarnął Stalin. Obecnie Obwód Kaliningradzki, czyli okręg Królewca jest odseparowanym od reszty kraju i silnie zmilitaryzowanym terytorium Federacji Rosyjskiej.


Źródła: [1], [16].

Źródła informacji | Mapa serwisu | O stronie